Banki bezrefleksyjnie podpisywały z ludźmi umowy kredytowe, które miały błędy. Teraz, kiedy otrzymują pozwy o sankcje darmowego kredytu, mówią, że problem jest mało istotny.
– Podobnie było w przypadku pierwszych pozwów frankowych – mówi Agnieszka Sobczyk, radca prawny w kancelarii K&L Legal. Z publikacją można zapoznać się TU.