Choć prowadzenie polityki przestrzennej to tzw. zadania własne każdej z gmin, to rząd i ustawodawca lubią się do niego wtrącać. Z jednej strony twierdzą, że wprowadzają rozwiązania, które usprawnią planowanie, z drugiej ingerują w działania samorządów. I nie chodzi tylko o możliwość budowy domów bez pozwolenia, ale też dużych inwestycji. Dlaczego wyjaśnia radca prawny Wojciech Opiła.